Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZWIEDZAM I ODWIEDZAM. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZWIEDZAM I ODWIEDZAM. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 czerwca 2018

Wyprawa do USA - spostrzeżenia, ciekawostki, porady


             O Stanach Zjednoczonych można powiedzieć, że są wielkie, rozległe, zatłoczone i puste zarazem, piękne, inne, dziwne, zastanawiające… O naszych wędrówkach po USA możecie przeczytać w trzech wpisach. W czwartym pokrótce przedstawiłam schemat przygotowań do wyprawy organizowanej na własną rękę. Teraz, po przejechaniu autem 3000 mil (ok. 4800 km) i odwiedzeniu dziesiątków miejsc w 6 stanach pewne przemyślenia same cisną się na usta (na papier;) ). Tak, Stany są pod wieloma względami inne niż Europa. Inna mentalność, zwyczaje, standardy. Oto garść naszych spostrzeżeń po trzech tygodniach w USA (nie twierdzę, że poznaliśmy ten kraj. Co nieco jednak zaobserwowaliśmy).



czwartek, 14 czerwca 2018

USA na własną rękę - jak to zorganizować?

                Wyjazd na wakacje do USA wydaje się wielu Polakom nieosiągalny - daleki i drogi. Jednak wcale nie potrzeba do tego dużych pieniędzy ani pomocy biura podróży. Bez problemu wszystko możemy zorganizować sami, a wyniesie nas to kilka razy taniej. Poniżej kilka porad jak przygotować własne wakacje w Stanach

Wraz z Moim K. odwiedziliśmy USA w kwietniu 2018 i wszelkie podane informacje - ceny, formalności, dostępność miejsc - są aktualne na ten okres.
Ceny podaję w USD ($), a gdzie to możliwe - w PLN (zł). W tym czasie 1 USD = ok. 3,5 PLN.


piątek, 8 czerwca 2018

Od Las Vegas do San Francisco - USA cz.3

               W poprzedniej części relacji z naszej kwietniowej podróży do USA opisałam atrakcje na wschód od Las Vegas - m.in. Wielki Kanion, Waterholes Canyon, Monument Valley. Tym razem udamy się na zachód od LV - na samo wybrzeże Pacyfiku i do wspaniałych parków narodowych USA.



poniedziałek, 28 maja 2018

Od Las Vegas do Monument Valley - USA cz. 2

             Od naszego powrotu z USA minął ponad miesiąc, ale wspomnienia są wciąż żywe. Jest co wspominać. W poprzedniej części opisałam 3 super dni w Nowym Jorku. Stamtąd zrobiliśmy przeskok na zachodnie wybrzeże zahaczając o Florydę. Zachód to mnogość parków krajobrazowych i trzy wielkie miasta: Las Vegas, Los Angeles i San Francisco. Dziś pierwsza część relacji z "dzikiego" zachodu.


czwartek, 17 maja 2018

Nowy Jork w 3 dni, czyli USA cz.1

           Niedawno wróciliśmy z Moim K. ze Stanów Zjednoczonych. Cóż to była za podróż! 3 tygodnie, 3000 mil (ok. 4800 km) przejechane autem, 6 odwiedzonych stanów, mnóstwo niesamowitych wspomnień. Aż trudno wskazać, co nam się podobało najbardziej;) Na pewno ogromne wrażenie wywarł na nas Nowy Jork zwany również Wielkim Jabłkiem, Gotham albo miastem, które nigdy nie śpi (co potwierdzamy). Ta największa metropolia USA ma bardzo wiele do zaoferowania, a my mieliśmy zaledwie 3 dni na jej zwiedzenie. Nie próżnowaliśmy...


piątek, 3 listopada 2017

Wenecja - wymarzona podróż, także kulinarna

          O Wenecji marzyłam od dawna. W końcu, dość spontanicznie, kupiliśmy bilety i... marzenie spełniłam! :) I jestem wniebowzięta! Mam nadzieję, że zdjęcia choć po części oddadzą jej urok. Wybaczcie ich ilość, ale przeczytałam gdzieś, że w Wenecji nie można zrobić złego zdjęcia. To prawda:)

 

sobota, 14 października 2017

Muzeum Lotnictwa i Astronautyki, Le Bourget - Paryż

              Niedawno wybraliśmy się do Muzeum Lotnictwa i Astronautyki, Le Bourget pod Paryżem. Mój K. od dawna (odkąd pierwszy raz byliśmy w Paryżu 2 lata temu) chciał się tam wybrać, by zobaczyć przede wszystkim rakietę Ariane 5 oraz Concorde'a. W końcu się zmobilizowaliśmy i pojechaliśmy. 


poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Klify Étretat i Rouen, czyli francuska Normandia

         Odkąd rok temu zamieszkałam we francuskim regionie Nord-Pas-de-Calais, chciałam odwiedzić sąsiednią Normandię, a szczególnie klify w Étretat i średniowieczne miasto Rouen. Niedawno w końcu się tam wybraliśmy na weekend. I choć nie zwiedziliśmy wszystkich najważniejszych atrakcji tego regionu, to to, co zobaczyłam, i tak mnie urzekło.


czwartek, 13 lipca 2017

Picasso i Dali w Brugii

              Wczoraj pokazałam Wam migawki z naszej wycieczki do Brugii, niezwykle urokliwego, średniowiecznego miasteczka w Belgii. Czytając o atrakcjach tego miasta natknęłam się na informacje o dwóch ciekawych wystawach - Picassa i Dalego. Oczywiście musieliśmy się na nie wybrać...



środa, 12 lipca 2017

Brugia - bajkowa i średniowieczna

Mało kto nie marzy o odwiedzeniu miasta rodem z bajki o księżniczce, w którym czas zatrzymał się w miejscu kilka wieków temu. Na szczęście jest to marzenie łatwe do spełnienia. Wystarczy wybrać się do historycznej części małej  belgijskiej Brugii, gdzie wszystko wygląda niemal tak samo jak w czasie średniowiecznej świetności miasta. Miasteczko przyciąga rocznie miliony turystów m.in. swą wyjątkową średniowieczną, kamienną architekturą, meandrującymi kanałami i brukowanymi, romantycznymi uliczkami. "Wenecja Północy", taki przydomek nosi Brugia, i to wiele o niej mówi...
Przy okazji bytności w Brugii wybraliśmy się na dwie wystawy: dzieł Picassa i Dali'ego. Ale o tym w osobnym poście. 

piątek, 23 czerwca 2017

1 dzień w Stambule

               W drodze na Kubę zatrzymaliśmy się na kilkanaście godzin w Istambule. Umyślnie zakupiliśmy takie bilety lotnicze, by mieć czas na zwiedzenie stolicy Turcji. Zarezerwowaliśmy lot linią Turkish Airlines z Berlina do Hawany z przesiadką w Istambule. Była to najtańsza opcja, a dodatkowo najciekawsza, gdyż mogliśmy zwiedzić może nie cały Istambuł, ale przynajmniej tyle, ile się dało. Co zatem zobaczyliśmy? I czy to miejsce nas oczarowało?


środa, 7 czerwca 2017

Kuba na własną rękę - jak to zorganizować?

             Większość ludzi jadących na Kubę wybiera podróż z biura podróży, ale wiąże się to z siedzeniem przez większość czasu w jednym miejscu. Ja i Mój K. nie należymy do tego typu podróżników. W poprzednim poście opisałam, jak objechaliśmy pół wyspy. Jeśli tylko to możliwe, wolimy organizować bliższe i dalsze wypady na własną rękę. Z wyprawą na Kubę nie było inaczej. Wstępne przeszukanie internetu wprawiło mnie w pewną konfuzję, czy to aby dobry pomysł, ale nie taki wilk straszny... :) Zatem jak my to zorganizowaliśmy? O czym należy pamiętać wybierając się na Kubę?

wtorek, 6 czerwca 2017

Objechaliśmy Kubę - relacja z podróży

              Kuba - tropikalna wyspa na Karaibach. Urlopowe marzenie wielu osób. I dla mnie do niedawna było to tylko marzenie, ale właśnie wraz z Moim K. wróciliśmy z dwutygodniowej wyprawy na tę piękną wyspę. I to jakiej wyprawy! Nie z biura podróży, nie w formie all-inclusive, nie plażowaliśmy w wygodnym hotelu w Varadero jak to zwykle bywa w przypadku wylotów na Kubę. Podróż zorganizowaliśmy na własną rękę - bilety w atrakcyjnej cenie z lotem przez Istambuł, rezerwacja auta dla większej mobilności i niezależności, noclegi w czterech różnych miejscach - wszystko to pozwoliło nam na poznanie znacznej części wyspy. Większość czasu przeznaczyliśmy na zwiedzanie. Dopiero ostatnie 2,5 dnia spędziliśmy leniuchując - w hotelu nad morzem z piękną plażą z palmami. Resort był prawie wyludniony, a rajska plaża tylko dla nas!
Zaciekawieni, gdzie byliśmy i co widzieliśmy? Poniżej relacja :) A w kolejnym poście porady praktyczne, jak zorganizować taką wyprawę na własną rękę.



Mapa naszej podróży

piątek, 31 marca 2017

Kopenhaga poleca się na weekend

            Niedawno wybraliśmy się na weekend do Kopenhagi. Odwiedzaliśmy znajomych i to był nasz główny cel wizyty - spędzenie czasu w miłym towarzystwie, ale ja, jak to ja, chciałam również pozwiedzać stolicę Danii.


środa, 22 marca 2017

JEDEN DZIEŃ W BRUKSELI

                 Na północy Francji, gdzie mieszkam, wiosna w pełni. Kilkanaście stopni ciepła, słońce, kwitnące drzewa i forsycje. Wraz z Moim K. postanowiliśmy skończyć z zimowym gnuśnieniem w domu i ruszyć w świat. Świat dość bliski, oddalony zaledwie o 100 km od naszego domu, a mianowicie do Brukseli. 



poniedziałek, 26 września 2016

Amsterdam - miasto inne niż wszystkie

             Jak to dobrze, że wyprowadziłam się do północnej Francji, inaczej pewnie jeszcze długo nie zawitałabym w Amsterdamie. Wraz z Moim K. wybraliśmy się tam na 1 dzień (3 godziny jazdy samochodem), ale 1 dzień to za mało na to cudowne miasto! Nie zobaczyliśmy wszystkiego, ale to, co widzieliśmy, oczarowało nas. Stwierdziliśmy, że następnym miastem, do jakiego się przeprowadzimy, będzie Amsterdam;) 


Wczesnym rankiem zawitaliśmy do Muzeum van Gogha. Uwielbiam wiele jego dzieł, ale jeśli miałabym wybrać jedno (które wyniosłabym z tego muzeum), to byłyby to "Irysy" (jak mogłam nie zrobić sobie z nimi zdjęcia?! No tak, w muzeum jest zakaz fotografowania). Obraz znany, choć wyeksponowany mniej znacznie niż inne jego znane dzieła. Ale gdyby chcieć wyeksponować poprawnie i godnie każdy jego znamienity obraz, to miejsca na ścianach w tym i tak wielkim budynku by nie starczyło ;). Gmach jest naprawdę okazały. Ekspozycja stała zajmuje 3 piętra, na każdym po kilka sal, plus dodatkowa wielka sala na wystawy czasowe. Teraz była to "On the Verge of Insanity. Van Gogh and his Illness", z której dowiedziałam się wiele nowych szczegółów na temat jego choroby aż po samobójczą śmierć. 

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Majorka - nie tylko plażowanie

             Lato, wakacje, urlop. W ostatnich miesiącach wiele się działo, plany życiowe mi się pozmieniały. Mojemu K. zaproponowano pracę we Francji, zdecydowaliśmy się tam wspólnie przenieść. Tuż przed tym spontanicznie postanowiliśmy wybrać się na jakieś wakacje, padło na Majorkę - żeby się powygrzewać i zrelaksować przed nowym i nieznanym. Dla mnie to miała być pierwsza wizyta na tej wyspie, Mój K. natomiast raz już tam gościł jako student. Miejsce to wspominał jako idealne do imprezowania i słodkiego nic-nie-robienia na plaży. Dlatego zdziwił się, gdy przedstawiłam mu plan zwiedzania na kilka dni. Stwierdził, że będziemy pierwszymi turystami na Majorce, którzy będą aktywnie spędzać czas ;) Wyspa okazała się wspaniała - krystalicznie czysta woda o niezwykłym błękinto-granatowym kolorze, piękne, strome góry, wspaniałe jaskinie. Bo Majorka to nie tylko plażowanie i imprezowanie.





Góry Tramuntana - piękne! Strome szczyty sięgające 1440 m. Jazda górskimi serpentynami dostarcza niezapomnianych wrażeń, widoki przepiękne, szczególnie te w drodze do Sa Calobra.



Sa CalobraJest jedną z najbardziej polecanych atrakcji, zwłaszcza dla miłośników gór. Jeżeli komuś nie zależy wyłącznie na plażach i opalaniu się, to ta atrakcja będzie wspaniałym urozmaiceniem pobytu na wyspie. Droga prowadząca górskimi serpentynami do tej małej wioski położonej nad morzem i otoczonej ze wszystkich stron górami dostarcza niezapomnianych widoków. W sezonie letnim przyjeżdża tam masa turystów, aby zobaczyć jej małą plażę i ujście górskiego strumienia Torrent de Pareis, który wpada w tym miejscu do morza. Dlatego warto przyjechać tu rano, nawet przed godz. 9, by uniknąć tłoku zarówno na górskich zakrętach jak i na plaży w wąwozie. Wspomniany strumień otoczony jest niesamowitym wąwozem, który oferuje fantastyczne widoki. To taka majorkańska death valley - niesamowicie gorące i duszne miejsce, zero wiatru ze względu na otaczające ją z czterech stron góry. Nam skojarzył się ten kanion z parkiem jurajskim - idealny "wybieg" dla dinozaura;) 



Smocze Jaskinie (Cuevas del Drach)Jedna z najciekawszych atrakcji Majorki, jaskinia długa na 2,5 km, posiada największe w Europie podziemne jezioro długie na 115 m i szerokie na 30 m. Jaskinia jest oszałamiająca! Takiego nagromadzenia wszelakiego rodzaju i kształtu stalagmitów i stalagnatów nie widziałam. Przepiękny sen wariata! Nad jeziorem, w wielkiej podziemnej "auli", stworzono amfiteatr, by zwiedzający mogli wysłuchać koncertu muzyki klasycznej. Odbywa się on w niemal całkowitych ciemnościach. Co ciekawe muzycy grający na instrumentach smyczkowych i na pianinie nie siedzą na scenie, ale w łodziach, którymi przypływają z odległego zakątka jeziora. Po koncercie i my mogliśmy przepłynąć się podobnymi łódkami. Bardzo fajne przeżycie. 







Półwysep Formentor. Jest to najbardziej wysunięta na północ część wyspy i stanowi przedłużenie gór Serra Tramuntana. Wycieczka na Cap de Formentor (Przylądek Formentor), malowniczą drogą przez półwysep, jest jednym z obowiązkowych punktów podczas pobytu na Majorce. Szczególnie dla miłośników krętych dróg, pionowych klifów i pięknych widoków.




Palma de Mallorca. Stolica wyspy. Typowe śródziemnomorskie miasto z wąskimi uliczkami, mariną i pięknie położonymi tuż przy wybrzeżu: zamkiem oraz katedrą. 

Widok na zamek i katedrę

Wnętrze łaźni arabskiej, tzw. "Banys arabs", pozostałość po Maurach z X w. 

AlcudiaTo miasto na północnym wybrzeżu legitymuje się bodajże najbogatszą na wyspie historią. Jest takie, jak lubię - czuć w nim przeszłość. Przede wszystkim za sprawą ruin rzymskiego miasta z forum i teatrem, dobrze zachowanych średniowiecznych murów miejskich i starówki. Po zwiedzeniu rzymskich ruin do centrum weszliśmy przez jedną z bram miejskich z oryginalną kratą z XII w. Zwiedziliśmy labirynt wąskich uliczek, i zobaczyliśmy domy patrycjuszy. 

Ruiny rzymskiego miasta
Teatr rzymski z I w.
Starówka

Mówiąc o Majorce nie można zapomnieć o plażach, najpiękniejszych, jakie widziałam. Szerokie, złoty, miałki piasek (przeważnie), krystaliczna woda o temperaturze zupy (jak mawiałam "zupo-gorąca";) ), dno tak płasko opadające, że 30 m od brzegu wodę miałam po pachy. Najpiękniejsze są chyba na północy wyspy w rejonie Alcudii, gdzie ciągną się kilometrami. Plaże miejskie są zatłoczone, ale wystarczy wybrać się na 20-minutowy spacer brzegiem morza, by znaleźć o wiele mniej oblegany fragment. Mieliśmy takie szczęście, że właśnie w odległości spaceru od naszego lokum natrafiliśmy na zwężenie, gdzie mieścił się tylko 1 rząd plażowiczów, więc nikt nie zasłaniał nam widoków ani nie biegał za plecami. Leżałam i myślałam sobie "Raj...".... :) 






Majorkę bardzo polecają

niedziela, 15 maja 2016

Bieszczady po raz pierwszy

         Na niedawny weekend majowy wybraliśmy się z Moim K. i znajomymi w Bieszczady. To była moja pierwsza wizyta w tych górach, mam nadzieję, że nie ostatnia. Bieszczady są piękne i niezwykłe kulturowo. Katolicy, prawosławni, Żydzi i bojkowie. I choć pogoda nie dopisała i zmusiła nas do wcześniejszego wyjazdu, to co nieco udało się zobaczyć. Chodziliśmy po górach i zwiedzaliśmy zapomniane wsie oraz cerkwie. Pozostał niedosyt. Nie zdobyliśmy zaplanowanych szczytów, nie zobaczyliśmy wszystkich cerkwi, które chcieliśmy, nie dotarliśmy do wysiedlonej wsi Krywe. Na pewno jeszcze tam wrócimy. 

Zapora w Solinie
Mural wykonany myjką ciśnieniową na zaporze. Super efekt!


Na Smerku
Połonina Wetlińska
Połonina Wetlińska
Widok sprzed naszego domku

Bieszczady polecają